-Piszesz piosenkę?-zapytałam.-O czym jest?
-Właściwie sam nie wiem. Często po prostu zasiadam i notuję to co przyjdzie mi do głowy, a połowa napisanych przeze mnie piosenek nie ujrzała i nie ujrzy światła dziennego.-uśmiechnął się. -Jeśli chcesz mogę ci coś zagrać.
-Chętnie posłucham.-kiwnęłam głową.
Po chwili Harry zaczął grać powolną melodię. Patrzyłam na jego twarz, wyrażającą różne emocje. Na usta, które poruszały się wraz z wyśpiewanymi słowami, oczy, które przez dłuższy czas były zamknięte. Palce, które układały się w różne chwyty. Niektóre z nich nawet mogłam rozpoznać. Przyglądałam się mu badawczo, rozkoszując się piękną melodią i jego lekko zachrypniętym głosem. Znajdował się zaledwie kilka centymetrów ode mnie. Odprężyłam się, lecz po niecałej minucie, odgłos strun, wraz z głosem Harry'ego ucichł.
-Na prawdę masz talent.-powiedziałam.
-Dziękuję-uśmiechnął się uroczo.
Ma piękne dołeczki.
-Potrafisz na czymś grać?- zapytał.
-Hmm... Na nerwach? Owszem.-uśmiechnęłam się.-A tak po za tym to nie bardzo. Kiedyś gdy przychodziłam do Em...-głos załamał mi się na moment, ale postanowiłam po prostu to przełknąć i mówić dalej- czasami próbowała mi pokazywać różne chwyty, czasami coś brząkałam, ale od zawsze uważałam to za coś bardzo trudnego.
-Uwierz mi, to bardzo proste.
Przesunął gitarę tak, abym mogła złapać gryf w lewą rękę. Pudło rezonansowe znajdowało się pomiędzy nami. Harry przysunął się, teraz nasze ramiona się stykały. Ujął moje palce w dłoń i zaczął układać je na pierwszym i drugim progu, przyciskając do strun. Za każdym jego dotykiem, moje ciało przeszywała fala ciepła.
-Przyciśnij mocno.-Powiedział spokojnie.
Gdy to zrobiłam, Harry płynnym ruchem szarpnął za struny. Skrzywiłam się na dźwięk nieczystej melodii.
-Spróbuj jeszcze raz. To kwestia praktyki.
Jego uśmiech dodał mi otuchy, więc postanowiłam go posłuchać. Przycisnęłam mocniej, starając się, aby nie wkroczyć na granicę pozostałych strun. Tym razem poczułam się mile zaskoczona, ponieważ usłyszałam czysty i ładny dźwięk wydobywający się z gitary.
-Widzisz? To nie takie trudne.
Przez chwilę patrzyliśmy sobie w oczy, lecz potem odwróciłam wzrok. Wstałam i powolnym krokiem przemierzyłam niewielkie studio.
-Dużo piosenek tutaj powstaje?-Zapytałam.
-Właściwie nie wiele. To tylko takie miejsce, w którym testujemy nasze pomysły. Czasami przychodzę tu i nagrywam jakieś swoje wymysły, a po za tym niewiele tu się dzieje. Single i tak muszą powstawać w profesjonalnym studiu. Piosenki na album też.
-Cały zespół tu mieszka?-zapytałam niepewna, czy jesteśmy tutaj sami.
-Generalnie to mój dom. Ale jesteśmy bardzo bliskimi przyjaciółmi, a moje mieszkanie jest największe, więc większość czasu spędzamy razem tutaj.-Zaśmiał się cicho.-Każdy z chłopców ma własny pokój i nie ma reguły kto gdzie mieszka. Apropos tego... Dzisiaj ich poznasz. Myślę, że się polubicie.
***
Krótko, ale jest! Pół roku mnie tutaj nie było, za co chciałam przeprosić, ale niestety, musiałam zająć się nauką. :) Wydaje mi się, że i tak niewiele to zmienia, ponieważ nie mam dużo czytelników. Tak czy siak, jeśli dotrwałaś/eś już do tego momentu, bardzo dziękuję Ci za poświęcenie chwili na przeczytanie tego. Proszę zostaw komentarz ze swoją opinią, to bardzo pomaga! Jutro postaram dodać się dłuższy rozdział, oraz bardziej ciekawy. Będzie się działo :) Zapraszam do czytania następnych rozdziałów <3
~Jade.
super:) czekam na next i jestem ciekawa co się będzie działo dalej :D
OdpowiedzUsuńŚwietny, czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuń